I nie ma dachówki
Niestety, pół dnia czekania na dostawę dachówki a oni najpierw się długo ładowali a potem kierowca zadzwonił że złapał gumę Jakoś nie chce mi się w to wierzyć...
Obiecali na jutro rano. Poczekamy zobaczymy.
Niestety, pół dnia czekania na dostawę dachówki a oni najpierw się długo ładowali a potem kierowca zadzwonił że złapał gumę Jakoś nie chce mi się w to wierzyć...
Obiecali na jutro rano. Poczekamy zobaczymy.
Jeśli pogoda dopisze dzisiaj dojedzie dachówka - Koramic Holenderka OVH rustykalna angoba:)) A co tam... zaszaleliśmy. Oto ona (trzecia z kolei):
i cegła na kominy, taka sama ma być na elewacji:
A oto jaki piękny obrazek zastalismy w piątek po południu:
Po dwóch tygodniach deszczu nadeszły 3 dni bez opadów. Gliniana breja przeschła i betoniarze zdecydowali się wjechać. 24 maja maja zalaliśmy strop nad parterem. Teraz miło popatrzeć jak znowu coś się na działce dzieje.