A dzieje się...
W poniedziałek zadzwoniłam w sprawie komina, majster stwierdził pewnie obróbka jutro ktoś to obejrzy...nikogo nie było.
Dekarz miał zrobić blacharkę na balkonach...nikogo nie było.
Elektryków też nie było a mieli dziś kończyć bo przecież potrzebuję prądu...
"Elewatorów" też ni widu ni słychu, a też mieli być.
Na pocieszenie był pan od alarmów, zamontował czujki i centralkę i udało nam się załatwić super nagrzewnicę całkiem gratis tylko paliwo musimy kupować ale za to podnosi temp do 15-17 stopni na parterze. Może uda nam się uchronić tynki przed mrozami.